Co myślicie o myśleniu?

misiuurka

Ja w ogóle takiego guzika nie miałam, szkoda. Zawsze gdy coś mnie gnębi lub mega interesuje to nie umiem, po prostu nie potrafię zająć myśli czymś innym .

Młody

No ja tak robię, jak nie mogę przestać myśleć o czymś trapiącym, to meliska raz i do lóżka, robi się śpiąco, a myśli się ulatniają. A następnego dnia można rozważyć wczorajszy problem bez bólu głowy.

anna

A co byś zrobił bez meliski? Laughing

Młody

No wiesz tu przyznam się użyłbym czegoś mocniejszego, ale nie chce radzić, czego, bo każdy inaczej reaguje na różną „moc” następnego dnia. A poza tym ustawa o wychowaniu w trzeźwości się odzywa. O ile wiem forum nie jest dla ludzi tylko od 18 lat.

anna

No tak, "to" jest chyba lepsze od meliski.

Sirius

Jak bardzo się cieszę, że z problemami potrafię sobie poradzić bez zaglądania do kieliszka Very Happy

princessflower

Coś mocniejszego nie rozwiązuje problemów, tylko je pogarsza. Trudniej jest myśleć z głową na kacu, niż na trzeźwiaka. Lepiej się spotkać z kimś znajomym i pogadać o problemach, rozważyć różne punkty widzenia itp. Ale bynajmniej nic mocniejszego.

Arla

Ja tam jednak stawiam na coś mocniejszego. Ewentualnie ostatnio nikotyna na problemy. Polecam;]

anna

Nikotyna jest najlepsza Wink

misiuurka

Nikotyna ?

Młody

Przecież po tym nawet człowiek się luźniej nie czuje, ja tam co prawda tylko dwa w życiu może wypaliłem. A piwka to można sobie wypić przy filmie czy podczas rozmyślania w domu. Przy okazji całe otoczenie nie musi uczestniczyć w naszym odprężeniu swoimi nosami. A na dodatek w piwie (przynajmniej teoretycznie) jest więcej przydatnych rzeczy niż w papierosie.

I jeszcze jedno ale. Od tysiącleci nasi przodkowie poili się alkoholem. Zaś tytoń to stosunkowo u nas nowa używka. Tak jak podobno Indianie w Ameryce południowej żują koke i funkcjonują normalnie, kiedy tacy biali od wszelkich prochów uzależniają się bardzo szybko. Podobnie Indianie i azjaci mają słabsze głowy do picia, bo to u nich nie jest nierozerwalna część kultury.

anna

Ale jednak piwo to alkochol a papieroskiem się nie upijesz Wink

Młody

A jednym piwem się da? Shocked

A pijąc sam nie narażasz otoczenia na np. problemy z wątrobą.
W mojej subiektywnej ocenie ludzie często sięgają po alkohol z racji jego właściwości „rozluźniających”, po fajki zaś tylko z mody i presji otoczenia niż ich oddziaływania na organizm.

misiuurka

Papieroski śmierdzą, nienawidzę papierosków, zatruwają mi życie, chociaż Ja nie palę ;]

princessflower

A ja nie piję nie palę i to najlepsza wolność jaka mi się trafiła Very Happy