|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Dołączył: 01 Cze 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:48, 01 Cze 2013 Temat postu: Sytuacja beznadziejna :/ |
|
|
Witajcie,
Potrzebuje sie komuś wygadać ponieważ moja sytuacja jest jednym słowem beznadziejna.
Może zacznę od początku jakiś czas temu spotkałam faceta który wywarł na mnie ogromne wrażenie, hmmm nasza sytuacja byla na tyle dziwna ze co jakiś czas wadaliśmy na siebie całkowicie przypadkowo.
Jestem dosc wstydliwą osobą dlatego nie odważyłam sie do niego zagadac, a czulam ze cos nas ciagnie do siebie.
Po pewnym czasie postanowilam do niego napisac jednak jego odpowiedzi sie nie doczekalam, bylam strasznie zla na siebie ze zrobilam z siebie iditke i jednoczesnie nie rozumialam dlaczego on nie odpisal, nawet glupiego "nie jestem zainteresowany..."
oczywiscie w miedzy czasie nadal spotykalismy sie przypakdkowo co bylo dla mnie coraz bardziej flustrujące bo ja nie potrafilam tego zrozumiec ze on wiedzac kim jestem nic sie nie odezwal.
Minął rok postanowilam ponownie sie odezwac tym razem odpisal spotkaliśmy sie bylo naprawde cudownie, super facet.
Jednak w tym samym czasie poznalam kogos innego, tak naprawde nie bylam tego pewna poprostu chcialam go poznac i zaczelam sie spotykac po czym on wyjechal do Anglii gdzie pracuje. Cały czas utrzymywalismy kontakt po pewnym czasie on przyjechal na 2 tyg i praktycznie codziennie sie wyidywalismy i obiecaliśmy sobie ze na siebie zaczekamy dokpóki on wroci. Jest facetem ktoremu zycie dalo w kosc i zostal pare razy skrzywdzony. Długo opieralam sie przed jego uczuciem ale hmmm zakochalam sie w nim jednak zwiaek na odleglosc w ktorym zyjemy jest dla mnie ciezki poniewaz tak naprawde my nie mamy szansy sie poznac tak wiecie "na żywo"
z dnia na dzien coraz bardziej watpie w ta milosc jednak wiem ze on mnie kocha i chce ze mna ulozyc sobie zycie
ale mysl o tym facecie na ktorego tak dlugo czekalam i w koncu sie doczekalam jest dla mnie okropna, poniewaz on powiedzial mi ze mnie kocha i chce ze mna byc. Oczywisie pytalam dlaczego wtedy nie odpisal, a on powiedzial ze nie dostal ode mnie zadnej wiadomosci (wierze ze tak bylo)
NIE WIEM CO ROBIC Z JEDNEJ STRONY ZALUJE ZE NAPISALAM POWTORNIE TA WIADOMOSC A Z DRUGIEJ STRONY HMMM,,,
przepraszam za to byc moze moje maslo maślane
ale nie potrafie tego inaczej opowiedziec jest do trudna sytuacje bo nie chce ranic żadnego z nich bo duzo w zyciu przeszli...
jest tyle mysli w mojej glowie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|