od czego zacząć

ona

witam wszystkich- chociaż nie wiem czy ktoś to przeczyta

od czego zacząć - dziś jest dzień od którego zmienia się moje życie
czuję wielką potrzebę porozmawiania z kimś, podzielenia się swoimi emocjami i rozterkami- a wokół mnie nie ma nikogo- dlaczego? no właśnie dlaczego
Rok temu rozpoczęłam terapię od uzależnienia od hazardu- skończyłam ale czy jest ok? nie
Bo to nie jedyny mój problem, moje postępowanie doprowadziło do tego że najbliżsi stracili do mnie zaufanie, ukochany nie wierzy mi, a ja żyję z wiecznym poczuciem winy, starając się wszystko naprawić psuję jeszcze bardziej nasze relacje. i tu pojawia się pytanie czy to ja jestem zepsuta czy może ukochany. gdzie jest granica udowadniania że jest się coś wartym. gdzie jest granica ingerencji innych w moje życie pod pretekstem że pomagają.
wczoraj wyprowadziłam się kolejny raz - i co od dziś?
na dobre i na złe - tego pragnę w życiu
ale czy ja nie jestem tylko złem
jak rozmawiać szczerze kiedy padło tyle kłamstw
jak żyć kiedy problemów jest wiele
jak zdobyć poczucie własnej wartości by bronić swego
porozmawiajcie ze mną bo oszaleję z żalu i niemocy

aconita

Nie możesz się dziwić swojemu partnerowi, że ci nie ufa, skoro udowodniłaś, że nie jesteś godna zaufania. Naprawienie zepsutej relacji wymaga czasu, a ty jesteś niecierpliwa, chcesz żeby wybaczył ci i o wszystkim zapomniał już i teraz. Musisz czekać, nic więcej nie możesz zrobić.