Nie mogę dalej żyć

dobijagozycie

Cześć, nazywam się Rafał i mam 16 lat. Od niedawna czuję że moje dotychczasowe życie i pewnie przyszłe jest do dupy. Nic mi się w życiu nie układa. Moja matka pije, ojczym też, brat mnie leje kiedy się da i nie pracuje. Po prostu żyję w patologicznym otoczeniu i choć znajomi uważają mnie za normalnego to ja wiem, że jestem po prostu życiowym niewypałem. W domu kasy nie ma prawie na nic. Brakuje na rachunki, długi, jedzenie i całą resztę. W szkole mam same problemy, nie radzę sobie z dyscypliną a nauczyciele mnie nienawidzą. Po prostu nie mogę już tak dalej żyć. Ile bym dał żeby zamienić się z kimś, kto nie martwi się czy będzie miał jutro co jeść albo czy mu nie odetną prądu! To obija mnie od niedawna bo dopiero niedawno zrozumiałem problemy mojej rodziny. Kocham moją rodzinę ale nie daję już rady tak żyć, bez perspektywa ani możliwości. Udało mi się zarobić na gitarę i staram się dostać do jakiegoś zespołu ale co z tego skoro nie będę miał na dojazd na próbę czy koncert. Często gdy jest jakiś wypad znajomych to zawsze znajdę wymówkę bo wstydzę się tego że nie mam pieniędzy. Znajomych do domu nie zapraszam bo wstydzę się własnego domu. Żyję w biedzie, ściany mam niepomalowane, nie mam paneli na podłodze itp. Do tego toaletę ma na dworze a łazienka jest prowizoryczna. Proszę Was nie śmiejcie się ale takie są moje realia. Szukam jakiegoś pocieszenia albo rady ale na to raczej nie ma rady. Chodzą mi po głowie myśli samobójcze ale wiem, że to zły pomysł.

anna

Witaj Rafale! Nie czuj się gorszy dlatego że nie masz paneli i tym podobnych bzdetów. W dzisiejszych czasach bieda nie jest wstydem i boryka się z nią coraz więcej ludzi. Wiem co czujesz bo mam ojca alkocholika i mieszkam z nim więc wiem co znaczy picie. Całe życie borykam się z problemami finansowymi i wiem jak to jest gdy brakuje na rachunki i chleb. Tylko ja jestem bierną osobą i nie potrafię już nic w swoim życiu zmienić ale ty jesteś młody i masz szansę na to by twoje życie stało się lepsze. Nie napisałeś do jakiej szkoły chodzisz tylko że masz problemy z dyscypliną i nauczycielami. Może warto by było potraktować szkołę poważnie bo dobrze wybrany zawód da ci w przyszłości pracę i może nie zależność finansową. Co do pomysłu by grać w jakimś zespole to świadczy o tym że masz jakąś pasję wię może sam spróbuj założyć zespół? Może dzięki temu poznasz jakiś fajnych ludzi przed którymi nię będziesz musiał się wstydzić i którzy będą dla ciebie oparciem. Jesteś jeszcze taki młody, całe życie przed tobą i uwierz że na pewno spatka cię wiele dobrego i tego ci życzę. Pozdrawiam.

dobijagozycie · Wysłany: Wto 23:35, 01 Mar 2011 Temat postu:

Staram się uczyć ale coś mi odwali i muszę się wyżyć na czymś lub kimś. Na tłumione uczucia nie ma rady, kiedyś wybuchną. Czasem mam chęć wypier... gdzieś daleko, nie myśląc o niczym innym oprócz tego gdzie pójdę teraz, jednakże wiem, że to żadna metoda.

anna · Wysłany: Śro 21:53, 02 Mar 2011 Temat postu:

Masz rację to żadna metoda ale czasem każdy ma ochotę uciec od kłopotów. Samą taką pisaniną nie bardzo ci mogę pomóc wiem o tym, ale trzymam za ciebie kciuki by ci się w życiu powiodło. Pozdrawiam.

Arla · Wysłany: Czw 17:53, 24 Mar 2011 Temat postu:

Podziwiam to, że kochasz swoją rodzinę. Ja bym nie kochała. Ucz się, to będą z Ciebie ludzie i zapewnisz swoim dzieciom lepsze życie.

ada · Gość

strasznie mi smutno jak czytam co napisales.Chcialabym Ci jakos pomoc?Da sie?

Agniechae

Pamiętaj, że wszystko zależy od Ciebie. Jeśli bardzo będziesz chciał, możesz sterować przyszłością jak tylko zechcesz! nauka nie kosztuje a daje naprawdę bardzo dobre rezultaty. Niestety gdy nie ma się pomocy na starcie, ciężka praca jest bardzo ważna żeby osiągnąć coś w życiu. Przede wszystkim staraj się rozwijać swoją pasję. Gdy będzie Ci źle, graj, ćwicz, może to będzie Twoją odskocznią od problemów. Trzymam za Ciebie kciuki