choroba i samotność..

magdzialenka00 · Gość

Witam wszystkich. Nie mam z kim o tym porozmawiać, dlatego piszę na pierwszym forum, jakie znalazłam.. Mam 20 lat. Ktoś powiedziałby, że jestem młoda, że mam całe życie przed sobą.. Niestety nie. Coraz częściej towarzyszy mi myśl o śmierci. Prawdopodobnie mam chłoniaka.. Zawsze byłam chorowita, ale teraz boję się naprawdę. I tak sobie myślę, że najgorsze byłoby umrzeć samotnie.. Tak bardzo chciałabym znaleźć bratnią duszę, z którą mogłabym porozmawiać..Osobę, która byłaby po prostu przy mnie. Zycie to wartość tak bardzo przez nas niedoceniana, do czasu. Wszystkiego dobrego!

Sirius

Piękne marzenie... doprawdy piękne. Niestety znam tą myśl, z zupełnie innej strony. Gdy umarł mój ojciec, często nawiedzała mnie myśl co jest potem...
Wiem tylko tyle, musisz chcieć żyć, musisz tego chcieć całym sercem, wszystkimi siłami, to na prawdę potrafi zdziałać cuda, te prawdziwe cuda, widziałem to na przykładzie mojego taty, bo jak powiedzieli lekarze ukradł sobie 4 lata życia. Jeśli masz ochotę popisać od serca zapraszam na gg. I trzymam, mocno trzymam za Ciebie kciuki Smile

princessflower

Ja też chętnie popiszę. Myślenie o śmierci faktycznie jest straszne i może człowieka ciągnąć na dno zamiast dodawać mu dni życia. Dlatego warto próbować myśleć o życiu. Trzymam kciuki za Ciebie, będzie dobrze:)

Arla

Też trzymam kciuki;)

A, że ludzie są z natury samolubni...
Doskonale to rozumiem... W chwili starcia z chorobą potrzebny jest ktoś obok. Ja miałam kogoś. I moment zawiedzenia się potem na tej osobie był bardzo bolesny.
A teraz jestem zdrowa, mam nadzieję. I często brakuje mi bratniej duszy.
Wniosek? Wszystkiego mieć nie można.

Zawsze służę rozmową. Nie powiem, że radą, bo nie zawszę potrafię coś poradzić.

Kociak16

5613336- To moje gadu,jak chcesz to możemy popisać ; ) Chętnie poznam nowych ludzi ;p