Larry
Dołączył: 26 Gru 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:40, 26 Gru 2012 Temat postu: Życie |
|
|
Mam 15 lat,a przedemną jeszcze długa droga szkoła itd.Tak właśnie szkoła,a ocen za dobrych nie mam nie miałem tak fajnie jak moi znajomi,przyjaciele rodzice są po rozwodzie obenie mieszkam z mamą i siostrą bardzo ich kocham choć nie umiem tego wyrazić matka pije,a ojciec ma mnie za przeproszeniem gdzieś naturalnie widuję go,ale nie mam pojęcia,czy jestem dla niego ważny,czy nie.Czasami myślę sobie o życiu na co żyję,dla kogo na wiele pytań sobie odpowiedziałem,jestem chrześcijaninem choć dobrym to nie wiem czasami się modlę do Boga jak jestem w kościele lub przed pójściem spać modlę się,żeby wszystkim żyło się lepiej czasami modlę się o to,że oddałbym swoje życie,żeby wszystkim żyło sie lepiej,żeby nie było na tym świecie nienawiści itp.Może mam problemy z sobą,może jestem chory,a o tym nie wiem nie umiem przejść obojętnie obok niepełnosprwnych osób,bezdomnych budzi mi się wtedy współczucie oddałby swoje życie dla nich i wszystkich ludzi na tym świecie no właśnie ludzi i zwierząt też od całego mojego życia miałem dwa pieski i niestety już ich ze mną nie ma,szkoda naprawdę mi było szkoda podobno zwierzęta nie mają duszy,a ja tak nie myślę.Nie mam pojęcia,czy jestem dobrym człowiekiem mam te swoje gorsze strony,ale ich nie będę wypisywał.Kocham jedną osobę,ale nie mogę jej tego powiedzieć wiecie ludzie w moim wieku zachowują się dziecinnie ja w sumie też mogę sie tak zachowywać,ale z wiekiem wszystko się zmienia nie powiem tej osobie --Kocham Cię!--gdyż ona mnie nie zna,a ja jej do końca,gdy spotykam ją w szkole serce mi bije szybciej chciałbym jej powiedzieć to co tutaj napisałem,ale co jeżeli pomyśli świr ? wyśmieje mnie.Problemu z dziewczynami nie mam mam koleżanki,ale ja je znam,a one mnie w nawiązywaniu nowych znajomości problemu też nie mam nie wiem w czym tkwi problem .Nikomu tego co tu napisałem nie mówiłem nie mam odwagi w przyszłości moim marzeniem jest to,żeby zostać żołnierzem zawodowym,ale co mi z tego jeżeli będę musiał zabijać ludzi
? ale nauczyciele w szkole mówią m,że czasami trzeba zabijać,żeby uratować inne istnienia,czy w tym świecie nie ma innego sposobu,niż przemoc ? co ja mogę o tym wiedzieć sam czasami musiałem się bić z innymi ludźmi,gdyż innego sposobu nie było nie dam się pobić do nieprzytomności,jak wygrywałem czułem satysfakcje jak i zarazem gniew do siebie samego po co ja to zrobiłem? jak przegrywałem czułem złość,nienawiść do tej osoby.Tak niedawno pisałem,że ten świat jest przepełniony gniewem i nienawiścią i sam to robiłem,ale jestem człowiekiem nie mam żadnych nadprzyrodzonych zdolności jestem po prostu zwykłym człowiekiem.Po co to pisałem ? dla samego siebie chciałbmy mieć dzieciństwo jak moi koledzy,znajomi.Możecie pomyśleć co on tu piszę inni nie mają już rodziców,nie poznali,wychwali się w domu dziecka tak pewnie i macie rację wolę już mieć rodziców po rozwodzie niż wcale ich nie mieć,ale musicie zrozumieć,że moja sytuacja rodzinna też nie jest łatwa plany na przyszłość? założyć rodzinę i nigdy jej nie stracić!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Larry dnia Śro 21:41, 26 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|