Uda mi się?

Inny · Gość

Uzasadnij realną odpowiedź.Ja próbowałem zrobić wszystko poprawić i nauczyć się,robiłem dużo ćwiczeń,przychodziłem po lekcjach.Tylko największym moim problemem jest do że mam dość tych porażek i wpadek.To mnie załamuje i wykańcza.I wcale nie jest to moja wina.Staram się,próbuję,nie za wiele wychodzi.Wczoraj znalazłem jeszcze kartkę z wykresami dotyczącymi roztworów,zrobię ją.Już mnie nie obchodzi czym to się skończy wiem że muszę coś zrobić.Masz rację użalam się nad sobą,bo smuci mnie najmniejszy kłopot.Próbuje sobie z tym radzić,ale ja nie chcę stresu.Nic jeszcze wielkiego,dziś nie robiłem,jestem tak zdenerwowany że praktycznie ciągle śpię.Ale dzięki za ten wpis.Postaram się "odnowić",załamuję się najmniejszym stresem.Muszę istnieć aktywnie,przynajmniej z przyzwyczajenia,ale muszę,zrobić coś z sobą.To moje życie.Bardzo mi zależy na nauce i się staram.Dobra spróbuję się uspokoić,na początek może obejrzę coś odprężającego i spróbuję wrócić do rzeczywistości.W końcu mam masę pracy.Dobra,przestaję się stresować najmniejszym kłopotem.Najważniejszy jest mój umysł,moje starania,chęci i ambicje,Będę mieć 5 z Chemii jak nic.Nic mnie nie powstrzyma.Zaczynam nowe życie.Proszę Was ja tą pomoc chce jak najszybciej uzyskać.Błagam!Chodzi o zapracowanie ostateczne.Czy uda mi się zapracować na 5 z Chemii do jedenastego stycznia?Tak na realne myślenie,czy uda się ogólnie i czasowo?