Jestem przez szkołę uwazany za osła

tomek22145821432 · Gość

Mam takie pytanie:
Co zrobić jeżeli wszyscy w szkole (nawet nauczyciele ) mi dokuczają??
Mam 13 lat i chodzę do gimnazjum.
Kolesi którzy mnie w podstawówce nienawidzili spotykają mnie w szkole i co?
To samo.
Klasa się na mnie uwzięła.
Podam przykład:
Na lekcji języka angielskiego mój niemądry kolega puścił z komórki "pierdofona". Najpierw zero reakcji, potem nauczyciel do mnie :
Tomaszu co to było?
Ja mówię, że to pierdofon mojego kolegi.
Oczywiście jak to nauczyciele sprawdzili mnie czy mam komórkę. Nie miałem więc kazała mi Pani wskazać osobę która to robi. Byłem pewny, że to mój kolega który mnie nie lubi. Ale bałem się o tym powiedzieć. Wiec pani poprosiła o mój zeszyt kontaktowy, a klasa (mnie nie lubiąca) posłuchała kogo innego aby zrobić głosowanie czy to Ja robię, czy to kto inny. Oczywiście wszyscy w klasie zagłosowali na mnie a jedna osoba na tego kolegę.
Na to pani postąpiła tak:
Proszę tu podejść Tomku jeżeli zaraz nie powiesz kto to zrobił to wstawię ci uwagę. Ja wskazałem tego kolegę, a On jak to zwykle zaprotestował.
Przyznał się że ma komórkę ale nie puszczał a ja to widziałem że on to nastawia. Więc ja tak to niech pani wstawi mi tą uwagę jeżeli Pani jest na tyle niemądra żeby słuchać mojego kolegę. No to pani już zdenerwowana bo jej 3/4 lekcji poszło na to. Wstawiła mojemu koledze uwagę, a mi oddała pusty dzienniczek. I tak się zaczęło, na każdej lekcji j. angielskiego był ten "pierdofon", aż doszło to do pani wychowawczyni. Oczywiście skończyło się dla mnie uwagą i groźbą wezwania rodziców.
Czy to jest sprawiedliwe Question

Nie

Podobnych sytuacji było wiele.
I teraz na każdej lekcji jak moja klasa coś przeskrobała, a ja w tym nie brałem udziału wszystko spada na mnie i pani mnie zawsze porównuje do innych.
Irytuje już mnie to.
Nauczyciele mi "dokuczają" a połowa szkoły mnie prześladuje.
Co robić mam przeczucie że zamykam się w sobie Sad

Pomocy

Pisząc ten post się rozpłakałem ;( Mam już tego dość. Proszę pomóżcie mi.

Sirius

Trudny wiek i gówniarze lubią dokuczać.
Cóż jedynym co mogłeś jeszcze w tej sytuacji zrobić to pójść do dyrektora i przedstawić sytuację bardzo dokładnie. W sumie wciąż możesz do niego pójść, możesz też porozmawiać z pedagogiem szkolnym.
Mam nadzieję, że Twoi rodzice znają całą i tylko prawdziwą historię.
Sama sytuacja z klasą to zupełnie inna para kaloszy. Cóż ja osobiście nie jestem zwolennikiem bycia takim jak inni. Ktoś mi nie pasuje to z nim nie gadam. Wiem, że to skazywanie się na pewnego rodzaju samotność, poza klasą. Cóż nie żałowałem tego w swoim wypadku, ale było tak, że raczej większość mnie lubiła i dostanie lekcji czy tym podobnych rzeczy nie było żadnym problemem.

Niestety życie nie jest sprawiedliwe, trzeba się uczyć z tym żyć, zaciskać zęby i przetrzymywać.

I pamiętaj nie zmieniaj się by pasować klasie, najważniejsze jest być sobą!

princessflower

Kochany kolego. Nie raz tak jest , że jest ktoś, na kogo się klasa uweźmie, niestety takie życie- ja też przez to przeszłam. Trzeba na pewno nie dać po sobie jechać- bronić się, jak zwalają na ciebie, z imienia i nazwiska powiedzieć, kto za tym stoi i że masz tego dość. To co mówił Sirius-owszem, koniecznie idź do pedagoga szkolnego, do rodziców, do dyrektora na końcu, jak już nic nie zadziała. Nie dawaj się wmieszać w różne durne sprawy, tylko pilnuj swojego interesu. Osoby które tak CIe traktują, nie zasługują na to, żeby im się przypodobywać. Chodź z głową do góry i udawaj, że masz w nosie to co oni robią, bo jak zrobisz z siebie ofiarę, będziesz płakać czy coś, to pokażesz im, że mają nad Tobą przewagę. Nie daj się, W razie czego pisz do nas, pomożemy:)

fado16

Nie pokazuj im, że mogą sobie pozwolić na coś takiego, że mogą Cie tak traktować. Bo nie mogą! Nie maja prawa. Na Twoim miejscu poszłabym od razu do dyrektora, bo pani pedagog czasem może (chociaż nie powinna!) zlekceważyć Twoją sprawę. Dyrektor powinien jakoś zadziałać i całą sprawę z Twoją dziwną i nienormalną klasą zakończyć. Powodzenia życzę Smile

tomek22145821432 · Gość

Witam! To znowu ja. I mam kolejny problem. Jestem w szkole na przerwie siedzę na ławce i za chwilę podchodzi do mnie jakiś chłopak z 3 klasy i mówi, że ja go kapuje na policji że pali... Ja nie wiem o co chodzi i teraz gdy mnie tylko zobaczy to od razu od niego dostaje baty a jak jego klasa ma lekcje koło naszej sali i jest przerwa on po prostu mnie wykorzystuje. Tzn. gdy wypije sok to daje mi butelkę i każe mi ją wyrzucić a ja oczywiście robię to co on mi każe. Wiem że jestem głupi. Nie chcę mu się stawiać bo nie wiadomo kiedy głupi zaatakuje. Teraz moje pytanie. Jeżeli dostaje ciosy to jak mam ich unikać i jeszcze jedno pytanie. Gdy otrzymam cios to wtedy zaczynam po prostu zwijać się z bólu. Jak się wzmocnić żeby przyjąć więcej ciosów i żeby tak nie bolały. Liczę na pomoc z Waszej strony Smile

P.S: Mam zamiar się zapisać przed wakacjami na kurs samoobrony. To chyba dobrze

anna

Witaj Tomku. Twój problem jest widzę dosyć złożony czy rozmawiałeś z dorosłymi o tym że koledzy cię prześladują? Z rodzicami czy nauczycielami? Oni naprawdę mogą ci pomóc. A co do tego kursu to dobry pomysł myślę że to ci doda pewności siebie a jeszcze lepiej żebyś pomyślał nad wschodnimi sztukami walki.Jeśli jest u ciebie jakiś dobry klub to spróbuj się zapisać. Wshodnie sztuki walki uczą wiary we własne możliwości wzmacniają nie tylko ciało ale i ducha. Życzę ci powodzenia i tego żebyś się nie poddawał, wiem że rówieśnicy potrafią być okrutni ale nie długo wakacje odpoczniesz od szkoły a dwa miesiące to dużo czasu może się wiele zmienić.Pozdrawiam!

Sirius

Zapisz się na judo, nie zaszkodzi. Krav maga już raczej nie bo ta sztuka prowadzi nie do samoobrony, a do eliminacji oponenta. Judo możesz potraktować jako fajny sposób na rozładowanie emocji no i nauczysz się jakichś fajnych rzeczy.
Co do bólu każdy odczuwa go inaczej.

princessflower

Przepraszam, ale to co piszesz, to jest.. Przyjmować więcej bólu?? A co Ty jesteś jakaś tarcza antyrakietowa? Nie traktuj siebie jak śmiecia, nie dawaj się wykorzystywać, nie noś butelek do kosza, ani nic z tych rzeczy. A w szkole siedź w miejscach, gdzie widzą Cie nauczyciele dyżurujący, a nie w ciemnym kącie, gdzie można Cię zlać. Na razie nic mi więcej do głowy nie przyszło, bo jestem wstrząśnięta tym co napisałeś.